Tabletki nasenne – czy warto?
Dla wielu osób cierpiących na problemy ze snem tabletki nasenne stały się lekiem, bez którego ciężko się obyć. Biorąc pod uwagę wygodę stosowania takich leków oraz łatwość, z jaką lekarze przepisują je pacjentom, trudno się dziwić. Czy można im jednak zaufać?
Tabletki nasenne (takie jak Nasen, Stilnox, Onirex i inne) należą do grupy niebenzodiazepinów, a więc substancji o działaniu psychotropowym. Zmniejszają one aktywność neuronalną w mózgu, de facto pozbawiając przyjmującą je osobę świadomości. Właśnie to ostatnie sformułowanie jest kluczowe w zrozumieniu różnicy między stanem wystepującym po zażyciu leków nasennych, a naturalnym snem. Będąc pod wpływem tabletek na sen, nasze mózgi nie wykazują obecności najgłębszych i najdłuższych fal mózgowych, co oznacza, że nie wykonują czynności właściwych dla zdrowego snu, pozbawiając nas jego dobroczynnych efektów.
Potwierdzono też, że leki nasenne powodują 50-procentowe osłabienie połączeń między komórkami mózgowymi, które stworzone zostały u osób uczących się przed przyjęciem leku. Oznacza to, że przyjęcie tabletek na sen nie tylko nie wzmacnia nowych połączeń neuronalnych (co ma miejsce w czasie naturalnego snu), ale też w dużej mierze odwraca pozytywne zmiany, które miały miejsce przed przyjęciem leku.
Gdyby tego było mało: leki nasenne są silnie uzależniające, a ich przyjmowanie skorelowane jest ze zwiększoną śmiertelnością. Osoby przyjmujące tabletki wykazały średnio 4,6 razy większe prawdopodobieństwo śmierci w okresie 2,5 roku trwania badania, a także 30-40% większe prawdopodobieństwo rozwoju raka w okresie 2,5 roku trwania badania.
Powyższe akapity nie udowadaniają bezpośredniego związku między lekami na sen, a śmiercią czy rakiem, jednak powinny przekonać każdą osobę pragnącą wzmocnić swoje zdrowie i samopoczucie, by szukać sposobów na lepszy sen w innych substancjach.